Dziś miałam okazję uczestniczyć w świetnych warsztatach, na których poznawaliśmy tajniki zdrowych słodyczy. Jeśli ktoś się zastanawia, czy słodycze mogą być zdrowe, to odpowiedź brzmi: "Jak najbardziej!". Przekonała mnie o tym, prowadząca warsztaty - Edyta, której przeróżne wegetariańsko-wegańskie przepisy znajdziecie na blogu Ekoquchnia.pl. Edyta przygotowała kilka słów wstępu na temat tego, czym zastąpić cukier w słodyczach, jakie właściwości ma kasza jaglana, której można używać do wykonania wielu łakoci itp. Edyta ma naprawdę ogromną wiedzę, którą przekazuje w przystępny sposób, i potrafi zmusić do myślenia w temacie zdrowego odżywiania.
Słodkości, które przygotowywaliśmy były wegańskie, ze zdrowymi zastępnikami cukru i z naturalnych, jak najmniej przetworzonych składników i to wszystko uczyniło je zdrowymi. Powiem szczerze, że za słodyczami przepadam, w większości robię je samodzielnie, choć zdarza mi się skusić na różne batoniki i sklepowe ciastka, choć zawsze sięgam po nie z wyrzutami sumienia, bo jak już jem słodycze to wolę te domowej roboty. Nigdy jednak nie próbowałam tych wegańskich, bo nigdy nie wierzyłam, że mogą być smaczne. Po dzisiejszych warsztatach, okazało się, że wykonanie takich słodkości jest niezwykle łatwe, a na dodatek są one przepyszne.
Po części teoretycznej przystąpiliśmy do czynów, w parach zaczęliśmy przygotowywać po dwa rodzaje słodkości. Wraz z moim warsztatowym towarzyszem dostaliśmy do przygotowania marcepanowe babeczki z polewą czekoladową i budyń czekoladowy z kaszy jaglanej. Oba przepisy niezwykle proste. Budyń miał w swoim składzie ugotowaną kaszę jaglaną, daktyle, mleko roślinne, olej kokosowy, kakao, banany i cynamon. Babeczki marcepanowe (które były jednym z hitów) to między innymi: migdały, olej kokosowy, syrop z agawy i ekstrakt waniliowy. Dużym powodzeniem cieszyły się lody bananowe, które można robić w różnych wariantach, na przykład z truskawkami, na pewno będę eksperymentowała z różnymi wariantami tych lodów. Przygotowaliśmy także naturalne żelki marchewkowo-pomarańczowe, domową chałwę z sezamem i słonecznikiem, tropikalne kulki z kokosem i suszonym mango, ciasteczka amarantusowe z jagodami goji i kilka innych specjałów. Już wiem, że do niektórych z nich wrócę nie raz, poza tym to przepisy-bazy, na podstawie których spokojnie można eksperymentować z różnymi wariantami.
To było naprawdę słodkie i pyszne popołudnie w przemiłym towarzystwie i świetnym miejscu - ugościła nas białostocka Zmokła Kura.
Ciasteczka amarantusowe z jagodami goji |
Od lewej: chałwa, lody bananowe, babeczki marcepanowe z czekoladą, żelki marchewkowo-pomarańczowe. |
Smaczny blog :) mam nadzieję cichą na spróbowanie kiedyś tych twoich słodkości...
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę warsztatów, najbardziej te żelki mnie intrygują :)
Dzięki:) A wiesz, że dziś o tobie pomyślałam, będąc na warsztatach... czasem mój refleks mnie przeraża;) Warsztaty pewnie jeszcze się odbędą, bo cieszą się dużym powodzeniem, jak coś będę wiedziała to dam znać:) A przepisem na żelki z chęcią się podzielę.
Usuńte żelki wyglądają genialnie! :)
OdpowiedzUsuń