sobota, 8 marca 2014

Tort bezowy

Tydzień temu miałam okazję, by wykazać się kulinarnie i przygotować jakiś wspaniały deser na wyjątkową okazję. Po przemyśleniach postawiłam na tort bezowy, który "chodził" za mną od jakiegoś czasu. Jednak dopiero teraz odważyłam się go zrobić. Po pierwsze dlatego, że okazja była wyjątkowa, po drugie dlatego, że odkąd mam piekarnik elektryczny to łatwiej przychodzi mi wszelkie eksperymentowanie, po trzecie dlatego, że miałam niewiele czasu, a tort bezowy, nie wymaga wielu przygotować, jedynie proces pieczenia jest długotrwały.

Musiałam też znaleźć przepis idealny, bo nie mogłam sobie pozwolić na nieudany wypiek, miałam jedną szansę, jedną próbę. Dlatego zdecydowałam się na przepis z niezawodnego White Plate, stąd zaczerpnęłam pomysł na przygotowane bezy i masy, oraz Make Cooking Easier, według którego upiekłam blaty bezowe.

Ogólnie tort zrobił wrażenie i się udał. Niestety nie wiem, czy idealnie, bo nie mogłam sprawdzić, czy był zgody z zasadą - chrupiący z wierzchu i ciągnący się w środku, bo jadłam go około dwóch godzin po przygotowaniu i zdążył już nasiąknąć owocami i masą.

Generalnie blaty same w sobie wyglądały bardzo apetycznie, bo prawie wcale się nie zarumieniły i z wierzchu były chrupiące. Jeśli chodzi o masę to postawiłam na kajmakową, zaś z owoców zdecydowałam się na wiśnie.

Na pewno to nie był mój ostatni tort bezowy, już nie mogę się doczekać, aby przygotować go ze świeżymi truskawkami lub z masą kokosową, ot takie mam marzenia:) Aha jeszcze jedno spostrzeżenie, tort bezowy jest bardzo reprezentatywny, choć przy użyciu bardzo soczystych owoców, proponuję przygotować lub chociaż przełożyć go masą i owocami jak najpóźniej. Choć przyznam, że my jedliśmy nasz dwa dni po przygotowaniu i też był bardzo smaczny, choć jego strona wizualna pozostawiała wiele do życzenia:)


Beza:

  • 4 białka
  • 250 g cukru
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
Masa:
  • 300 g serka mascarpone
  • 3-4 łyżki masy kajmakowej
Dodatkowo:
  • 500 g mrożonych wiśni bez pestek
  • 2 łyżki uprażonych płatków migdałowych
Białka wrzucamy do miski, tak by nie dostała się do nich ani odrobina żółtka. Miskę ustawiamy na garnku z gotującą się wodą, tak by miska z białkami nie dotykała do wody, dodajemy sól i sok z cytryny oraz 150 g cukru. Miksujemy przez 3-4 minuty aż cukier się rozpuści. Następnie zdejmujemy z garnka miskę z białkami, dodajemy pozostały cukier (stopniowo po 2 łyżki) oraz cukier waniliowy i miksujemy do momentu aż masa podwoi swoją objętość. 

Następnie wykładamy blachę do pieczenia papierem, odrysowujemy dwa okręgi o średnicy około 20 cm, w obrębie okręgów wykładamy przygotowaną masę bezową.

Piekarnik nagrzewamy do temp. 180 stopni, następnie zmniejszamy do 150 stopni i wstawiamy blachę z masą bezową. Pieczemy minimum 30 minut, u mnie piekło się ok. 45-50 minut (tu naprawdę dużo zależy od piekarnika, więc trzeba piec na wyczucie, doglądać bezy i sprawdzać na oko czy jest już gotowa), po tym czasie wyłączyć piekarnik i zostawić bezę w piekarniku na około pół godziny do godziny. Beza powinna być biała, krucha z zewnątrz i ciągnąca się w środku (nie może być przesuszona po całości). 

W międzyczasie przygotowujemy masę: miksujemy serek mascarpone z masą kajmakową. Prażymy płatki migdałowe i oczywiście rozmrażamy i odsączamy jak najmocniej wiśnie.

Po wystudzeniu blatów bezowych układamy je na talerzach. Jeden blat spłaszczamy trochę, wykładamy około 3/4 masy, posypujemy odrobiną płatków migdałowych i kładziemy jedną warstwę owoców. Kładziemy drugi blat, wykładamy pozostałą masę, owoce i posypujemy resztą płatków migdałowych.



Smacznego!

2 komentarze:

  1. Śliczny i na pewno pyszny ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie będę ukrywać, że był pyszny:)

      Usuń