Nic nie cieszy tak jak samodzielnie
wyhodowany kwiatek, warzywo czy zioło. To już drugi rok, gdy na
moim parapecie i na balkonie rosną pomidory, bazylia, tymianek,
mięta czy lawenda. Zarówno i sadzenie, jak i pielęgnacja to
zupełna nowość i wszystko dzieje się metodą prób i błędów,
ale satysfakcja z pachnących, kolorowych roślin i świeżych ziół
dodawanych do potraw jest niezastąpiona.
Od zawsze też miałam problem z
przyprawianiem, nie zbyt wiedziałam (wiem), jaka przyprawa najlepiej
pasuje do danego dania, z jaką inną przyprawą najlepiej ją
połączyć, w jakiej ilości i na jakim etapie najlepiej ją dodać.
Zawsze też irytowało mnie, że najwięcej zużywam pieprzu i
czosnku, bo te przyprawy mam pod kontrolą.
Dlatego też, tak bardzo zainteresowała
mnie książka „Zioła i przyprawy mojej kuchni”. Autorka Biruta
Markuza opisała w niej najpopularniejsze zioła i przyprawy, które
możemy hodować w naszych ogrodach lub na balkonach, i które
najczęściej występują w naszych kuchniach.
Na pierwszy rzut oka książka
przypomina leksykon. Publikacja podzielona na kilka części:
pierwsza z nich zawiera opis 51 krajowych roślin i ziół
przyprawowych; druga 20 ziół importowanych, a następna 25 ziół
przyprawowych uprawianych w ogrodach i doniczkach. Każda roślina
zaprezentowana jest w nie mniej niż półstronicowym opisie i
zobrazowana na uroczej, kolorowej i autorskiej ilustracji. Opis
zawiera nazwę łacińską, pochodzenie, zastosowanie w kuchni, a
także przy różnych dolegliwościach. Ot właśnie takie
encyklopedyczne informacje, przy których zabrakło informacji o
uprawie, choć jak się okazało są one zawarte w dziele o ziołach
uprawianych w doniczkach i ogrodach :)
Następna część książki to...
przepisy, dzięki którym przyrządzimy liczne oliwy, ekstrakty i
zaprawy, ale także krajowe oliwki i kapary, te pierwsze z zielonych
śliwek, zaś drugie z młodych kwiatów nasturcji. Są też masła i
sosy, zupy, mięsa, ryby i drób oraz wypieki i napoje. Część z
przepisami jest obszerna i są to proste receptury. Osobiście na
pewno wypróbuję te na sosy, octy czy masła, bo choć są wyjątkowo
łatwe to często brakuje mi pomysłów na takie dodatki, i fajnie
jest urozmaicić nimi codzienne gotowanie.
Za książę dziękuję wydawnictwu
Zysk i s-ka.
bardzo interesująca książka , szczególnie dla tych którzy uwielbiają zioła :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicznezyciemarty.blogspot.com/