poniedziałek, 8 kwietnia 2013

„Gotuj z Julią” – książka, której nie może zabraknąć w żadnej kuchni!


O Julii Child słyszał chyba każdy, kto choć trochę interesuje się kulinariami, jeśli jest jednak ktoś, kto jeszcze nie słyszał, to jak najszybciej powinien to nadrobić.

Sposobności jest wiele, na dobry początek polecam film „Julie & Julia”, książkę „Moje życie we Francji” – to pozycje idealne, by dowiedzieć się kim Julia była... zaś by poznać jej sztukę gotowania polecam „Mastering the Art of French Cooking” – niestety nadal nie ma polskiego wydania lub „Gotuj z Julią. Niezbędne przepisy i porady mistrzyni kuchni” wydaną przez Wydawnictwo Literackie.


To książka, w której zakochałam się od pierwszego przejrzenia. Ta publikacja to niezbędnik w każdej kuchni, bez względu na to, czy dopiero rozpoczynasz przygodę z gotowaniem, czy już znasz wszystkie tajniki (zawsze możesz o czymś zapomnieć i wtedy pomocna będzie ta książka).

Jednak do rzeczy. „Gotuj z Julią” ma być pomocą, która udzieli odpowiedzi na przykład na takie pytania: Jak długo gotować warzywa na parze? W jakiej temperaturze piec udziec jagnięcy? Jak przygotować wywar warzywny lub sos holenderski? Jak przyrządzić proste dania, takie jak: naleśniki, purée ziemniaczane, zupa cebulowa i wiele innych.

Książka podzielona jest na kilka działów: zupy, sałatki i dressingi, warzywa, mięso drób i ryby, dania z jaj, pieczywo naleśniki i tarty, ciasta i ciasteczka. Każdy z nich ma też swoje podrozdziały np. rozdział Zupy część o wywarach i zupach kremach. Poszczególne części zawierają przepis podstawowy np. na omlet francuski i do tego wariacje na temat omletu, czyli omlet z mieszanką ziół lub omlet z nadzieniem, gdzie oczywiście mamy kilka propozycji do wyboru. Jest to bardzo pomocne dla osób początkujących, zaś te bardziej zaawansowane mogą eksperymentować i tworzyć własne propozycje. Nie będę próbowała wymienić nawet większości dań, które proponuje Julia, bo zajęłoby mi to zbyt dużo czasu i miejsca, a to dlatego, że jej metoda jest prosta – przepis podstawowy, a do tego różne propozycje podania, co sprawia, że codziennie możesz jeść ziemniaki, ale każdego dnia będą one inne:)


Książka zawiera mnóstwo porad, i choć niektóre mogą wydawać się banalne, to są naprawdę niezbędne, chociażby jak oporządzić i przechowywać sałatę – niby każdy z nas to wie, ale ile osób męczy się podczas jej mycia, albo zastanawia się ile czasu można ją trzymać w lodówce...

Nie mogę nie wspomnieć o rozdziale „Sprzęt kuchenny”, który opisuje wszystko, co powinno znaleźć się w kuchni, a muszę dodać, że nie jest to rozdział obszerny;)

Przy korzystaniu z książki pomocny okazuje się indeks. Bardzo dokładny i rzetelnie przygotowany ułatwia odnalezienie szczegółowych informacji. Będąc przy tej kwestii – w treści książki znajdują się odnośniki do stron, na których jest opisane przygotowanie jakiegoś elementu niezbędnego przy gotowaniu danego dania – ukłon w stronę redakcji.

Książka jest niewielka i bez kolorowych zdjęć, jednak jest urocza, świetnie dobrane czcionki, do tego kilkanaście rycin, sprawiają że korzystanie z niej to czysta przyjemność.

Z radami Julii, żaden przepis nie będzie straszny, za cokolwiek się nie weźmiesz, czy to będzie mięso, ryby, warzywa czy ciasta – jestem przekonana, że wszystko się uda. To tak, jak by mieć przy sobie dobrego duszka, który pomoże rozwiązać każdą kulinarną zagwozdkę.

Osobiście zaczęłam od omleta francuskiego z pipérade, czyli podsmażaną papryką i cebulą (moje wykonanie) oraz purée ziemniaczanego – niby wszystko banalne, ale z pomocą tej książki miałam pewność, że będzie udane i pyszne;)

Książka na pewno na stałe zagości w mojej kuchni i nie raz będę sięgała do porad Julii, bo dzięki nim „mięso się nie przypali, ciasto nie opadnie, sos się nie zwarzy, a każda potrawa zachwyci smakiem i aromatem”.


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.



3 komentarze:

  1. Czyli już wiem co muszę kupić podczas następnej wizyty w księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i mam już chrapkę na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam, naprawdę warto do niej zajrzeć, a i wydatek niewielki:)

    OdpowiedzUsuń