W pewien późnojesienny weekend powstało ciasto, które łączy to, co lubię: sernik, czekoladę i kokos:) Puszysta masa serowa na ciasteczkowo-kokosowym spodzie oblany polewą czekoladowo-kokosową, ot taka rozpusta.
Składniki:
Spód
- 100 g herbatników
- 3-4 łyżki oleju kokosowego
Masa serowa (wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową)
- 1 łyżka mąki pszennej
- 70 dkg sera białego mielonego
- 4 jajka
- 1 szklanka cukru
- 1 i 1/2 esencji waniliowej
Polewa
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady (min. 70%)
- kilka łyżek oleju kokosowego
- płatki lub wiórki kokosowe
Przygotowanie:
Ciasteczka kruszymy najlepiej w blenderze, dodajemy olej kokosowy (w temperaturze pokojowej lub lekko podgrzany), dokładnie mieszamy. Masą ciasteczkową wykładamy tortownicę (najlepiej wyłożoną papierem do pieczenia), i pieczemy przez około 15 minut w 150 stopniach.
W tym czasie przygotowujemy masę serową. Jajka ucieramy na bladożółtą masę, nie przerywając ucierania powoli wsypujemy cukier i dajemy esencję waniliową. Masę jajeczną dodajemy do masy serowej, dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy. Całość przelewamy do tortownicy i pieczemy przez około 40-50 minut w 150 stopniach. Upieczony sernik studzimy, a w tym czasie przygotowujemy polewę.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy olej kokosowy, dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną masą polewamy ostudzony sernik, posypujemy płatkami lub wiórkami kokosowymi.
Smacznego!
wygląda wyśmienicie! Zapraszam do udziału w konkursie http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2014/11/uwaga-konkurs-swiateczny.html :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Dołącz do naszego grona blogerów kulinarnych. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńWięcej na: http://katalogsmakow.pl
O mniam, musiał być pyszny! :)
OdpowiedzUsuńBył :)
Usuń