poniedziałek, 25 listopada 2013

Szwedzka grochówka według Jamiego Olivera

Ugotowałam swoją pierwszą grochówkę. Taką prawie tradycyjną, ale wg szwedzkiego przepisu z książki "Kulinarne wyprawy Jamiego". To moja jedyna (na razie) publikacja tego autora, ale dosyć często eksploatowana. Autor przemierza w niej sześć krajów (Hiszpanię, Grecję, Maroko, Włochy, Francję i Szwecję) i prezentuje najbardziej popularne potrawy. Na pierwszy rzut oka najbardziej interesujące mnie rozdziały miały dotyczyć Hiszpanii i Maroko, ale po dokładniejszym przestudiowaniu przepisów, okazało się, że bardzo interesujące są te ze Szwecji, może to przez sąsiedztwo, a może przez dostępność składników. W przepisach "do zrobienia" zaznaczyłam między innymi grochówkę.

Okazało się, że zupę tę Szwedzi jedzą od średniowiecza, kiedy to konsumowano ją w czwartki, aby najeść się przed piątkowym chrześcijańskim postem. Tak też jest do dziś, gdzie w gwardii armii i marynarce wojennej czwartek jest dniem grochówki:)

Muszę przyznać, że zupa jest bardzo treściwa, sycąca, gęsta i... smaczna. W smaku przypomina tę naszą, zresztą składniki też się w niej zbyt nie różnią, a co najważniejsze grochu nie należy wcześniej namaczać, 50-minutowe gotowanie w zupełności wystarcza.

Ponieważ moje zdjęcie niestety nie oddaje smakowitości tej zupy (robione na głodnego, w słabym świetle - muszę popracować nad fotografiami zdjęć potraw wytrawnych), dołączam zdjęcie zdjęcia z książki:) Bez względu na to, które zdjęcie bardziej do was przemówi - koniecznie spróbujcie tej zupy. Jak podsumował ją Jamie: "Jeśli jesteś w nieco nostalgicznym nastroju i potrzeba ci prostego, pokrzepiającego jedzenia, to danie będzie dla ciebie idealne".


  • oliwa
  • 2 łodygi selera naciowego
  • 2 cebule
  • 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
  • 1/2 łyżeczki suszonego majeranku
  • 500 g suszonego łuskanego grochu (użyłam połówek)
  • 150 g gotowanej wędzonej szynki
  • 1,5 l bulionu drobiowego
  • oliwa extra vergine
  • chrupkie pieczywo
Do garnka wlewamy odrobinę oliwy, czekamy, aż się podgrzeje i dorzucamy obrane i pokrojone w kostkę cebule i łodygi selera oraz suszone zioła. Podsmażamy przez około 10 minut, mieszając od czasu do czasu, do momentu aż warzywa zmiękną.

Groch dokładnie płuczemy, dodajemy do warzyw, dolewamy bulion, dodajemy szynkę (w kawałku). Gotujemy przez 50 minut na małym lub średnim ogniu, aż groch będzie miękki. Po tym czasie wyjmujemy szynkę i kroimy w kostkę, zaś warzywa w zupie trochę rozgniatamy np. ubijakiem do ziemniaków. Następnie dodajemy pokrojoną szynkę i doprawiamy solą i pieprzem według uznania.

Zupę rozlewamy do miseczek, skrapiamy oliwą extra vergine; podajemy z chrupkim pieczywem. W przepisie Jamiego jest napisane, że zupę można podawać z francuską lub angielską musztardą dla uwydatnienia smaku - ja ją pominęłam.


Smacznego!

4 komentarze:

  1. Narobiłaś mi ochoty na taką grochóweczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czym ta zupa różni się od naszej grochówki? Czy zagraniczne ma być zawsze lepsze?

    OdpowiedzUsuń
  3. To, że nie dodałeś musztardy, to błąd, ponieważ ona czyni przepis wyjątkowym.

    OdpowiedzUsuń